Pamięć jest zastygła klatką ani schowkiem, w którym przechowuje się wyblakłe wspomnienia, zużyte materiały i niepotrzebne już sprzęty. Jest żywym zbiornikiem siły z którego jednostka czerpie materiał do budowania swojej tożsamości – dzisiaj. Jeśli więc chcemy pamiętać Jana Pawła II , to nie przywołujmy tylko własnych wspomnień, ale sięgnijmy do tego co żywe – sięgnijmy do tekstów, posłuchajmy katechez i przemówień. W nich kryje się przekaz skierowany wprost do nas. Stamtąd dochodzi żywy głos. Przesunięcie w czasie nie ma znaczenia.
To był przekaz skierowany do nas. A że dotarł po 20, 30 latach… Cóż to szkodzi.
Trzeba tę pamięć obudzić, ożywić, włączyć w bieg aktualnego życia.
Jan Paweł II będzie przez nas żył i mówił.
Pamięć o nim – to nasze działanie.
10 marca 19